Krynicka Orkiestra Zdrojowa jest niezwykle popularna w uzdrowisku. Trudno się dziwić, bo to marka Krynicy, jedyna orkiestra w Polsce grająca nieprzerwanie od 1875 roku, co powoduje, że jest najstarszą w naszym kraju. I co ciekawe, jedyną orkiestrą zdrojową w Polsce. Dlatego też występy tego zespołu cieszą się ogromną popularnością. I tak było wczoraj. Na koncert, który był „Popołudniem z przebojami” bilety sprzedały się bardzo szybko
Tradycyjnie szósty dzień festiwalu otworzył koncert promenadowy, którego wykonawca był tym razem zespół TODO Art Trio w składzie: Grażyna Jursza (flet), Dariusz Jursza (klarnet), Dawid Smykowski (fagot, aranżacje). Zabrzmiały największe piosenki dawnych lat takie jak m.in.: „Ada to nie wypada” Wiehlera, „Już nie zapomnisz mnie” Warsa czy „Już nigdy” i „Tango milonga” Petersburskiego.
Balet Opery Lwowskiej zachwycił publiczność doskonałym wykonaniem, a baletowy przebój „Giselle” okazał się bardzo dobrą lwowską produkcją. Realizatorami byli: Jurij Bervetsky i Myron Jusypowycz (kierownictwo produkcji), Nikita Dołguszyn (choreografia i reżyseria). W głównych partiach wystąpili: Daryna Kirik (Giselle) i Oleksandr Omelchenko (Albert). Tancerze ci zafascynowali niezwykłą gracją ruchów, lekkością, wręcz finezją
W trakcie południowego „Spotkania z gwiazdą”, podczas którego przedstawiciele lwowskiego baletu opowiadali o swojej pracy w wojennych warunkach, Ostapowi Hromyszowi, odpowiedzialnemu za zagraniczną działalność baletu odezwała się aplikacja informując że jest alarm we Lwowie. Wojna stała się więc powracającym refrenem rozmowy o zespole a prowadzący spotkanie Jerzy Snakowski umiejętnie poruszał się w temacie wojennym i artystycznym
Warsztaty mistrzowskie